Wycieczka do Sandomierza 04.2022

Już sam wyjazd z domu po długotrwałej izolacji był dla nas radosnym wydarzeniem. Julka na dzień dobry uraczyła każdego uczestnika dawką mleczka ,które jak twierdziła, pochodziło z Jej osobistej produkcji. Sandomierz senny, uśpiony nie tylko ranną porą, ale też brakiem turystów, których kiedyś było wszędzie pełno.
Teraz bez tłoku zaliczyliśmy Podziemia, Basztę, ascetyczny Kościół św Jakuba, Katedrę (piękna i bogata), i w drodze powrotnej Baranów. Dzięki profesjonalnym przewodnikom odświeżyliśmy swoją wiedzę, a dzięki radosnej atmosferze, jaka nam towarzyszyła, przeżyliśmy dzień ciesząc się , że po tak długiej przerwie wracamy do normalności.
Dziękujemy uczestnikom za wszystkie promyki radości, uśmiechu ,co daje impuls, by takie wydarzenia pomnażać, póki się da.
Bo nie wiadomo co nas czeka.