Wycieczka do Czorsztyna

Deszcz nas nie przeraził. Autokar był pełny, oblicza radosne i pełne oczekiwań na emocje. No i oczywiście ciekawostki i wiedzę, które gwarantował znany nam Przewodnik. Nie żałował gardła, pokazał nam grób księdza Tischnera, kościółek z małymi cymbałkami przykutymi sporym łańcuchem, pogoniliśmy koślawymi schodkami zamczyska w Niedzicy, zaglądaliśmy do studni z nadzieją, że usłyszymy jęki uwięzionych dusz i pooddychaliśmy atmosferą arystokracji zastanawiając się jak ludzie przed nami tam mieszkający przeżywali zimy wśród tych zimnych, kamiennych ścian.

    Stworzony przez człowieka rezerwuar wodny wymuszony nie tylko potrzebą zgromadzenia tego życiodajnego dobra i zatrzymania dewastacji związanych z jego okresowym nadmiarem, uczynił tę okolicę urokliwym miejscem, gdzie zmierzają wycieczki, by radować swe oczy i pooddychać atmosferą historii i błogiej natury.
    Serdeczność uczestników, życzliwość spotykanych ludzi i dająca się odczuć radość z bycia razem, jest wystarczającym podziękowaniem dla organizatora i inicjatora takich wyjazdów.

Z serdecznością Lucyna Jakubowska