/ wspomnienia o balu karnawałowym słuchaczy W UTW w hotelu Galicja 23.01.2015r/
Trzy ważne postacie przywitały gości,
Co nam to sprawiło dość dużo radości!
A na bal przybyły osoby przebrane i zamaskowane,
Twarze farbami pomalowane,
Włosy miały kolorowe: żółte, zielone i czewone!
Ciemne okulary i strojne ubrania.
Osoby te były nie do rozpoznania!
Obiad na półmiskach został nam podany,
Na deser szrlotka i bita śmietana.
Była lampka wina i inne napoje,
Które poprawiły też gościom nastroje!
Zabawę zaczęto walczykiem od Sztraussa,
Pan Marian z Halinką zatańczyli walca!
Lecznie wiemy cosię stało…..?
Ale dwóch Pań brakowało,
Panie ‘Ele’’ nie przybyły
To tak, jakby się zmówiły!
Były też konkursy na smieszne kawały,
Tańce z balonami/ by nie pospadały/
Był też konkurs przebierańów….
Wśród wszystkich maskotek
Wygrał Ewy kotek!
Był także aniołek, jakby prosto z nieba….
Grazynka nim była- ładnie to zrobiła!
Było kilku diabłów z rogami na głowie,
Chodzili, straszyli,skakali ku sobie!
SłuchaCZKI utw też konkurs wygrały!
W nagrodę og jury książki otrzymały.
Nasza Stasia też wygrała, bo zadanie wykonała!
Była lekja angielskiego i polskiego.
I mężą Halinki włączono do tego!
I kiedy już z trudem odczytał po polsku życzenia,
Jedynie co płynnie przeczytać zdołał- to wyrazy
‘’polska wódka’’- i tym śmiech wywołał!
Mamy więc Halinki męża przystojnego,
Który nie chce się uczyć języka polskiego!
Inny z uczestników, też śmiesznie przebrany
Otrzymał w nagrodę ‘’kaftanik wełniany’’- ręcznie wykonany.
A przydać się może, gdy mroźno na dworze,
Bo osłaniać należy waszystkie części ciała,
Aby biedaczkowi krzywda się nie stała!
Może mu się przydać na zimowe chłody,
Gdy jako mors pójdzie w lodowate wody.
Te wszystkie konkursy tak ciekawe były,
Że też wszystkich gości bardzo ubawiły….
I tak się skończyło to biesiadowanie.
I poszli do domów Panowie i Panie.
Nie byłam do końca – nie wiem co się działo,
Ale myślę, że …..kilka par w hotelu zostało!
Hotel był na miejscu, pokoiczek mały…
Więc może niektóre pary skorzystały…?