18 marca 2016 roku rozpoczęliśmy nowy cykl koncertów w Krakowskiej Filharmonii im Karola Szymanowskiego. Trudno byłoby wymarzyć wspanialszy, inauguracyjny koncert niż właśnie ten! W roli dyrygenta Orkiestry Filharmonii Krakowskiej wystąpił nasz wielki rodak Jerzy Maksymiuk! Okazja była niebanalna: filharmonia postanowiła uczcić 80 urodziny Maestro, a my mieliśmy zaszczyt uczestniczyć w tej uroczystości. Mimo wyboru wyśmienitych na ten wieczór dzieł (Vers per archi – Jerzy Maksymiuk, Koncert fortepianowy A-dur KV 488 – W. Amadeus Mozart, Symfonia C-dur D. 944 Wielka – Franz Schubert), największą gwiazdą wieczoru był Jerzy Maksymiuk, gdyż nie często mamy okazję obserwowania tak wielkiego artysty na żywo!
Maestro Jerzy Maksymiuk to wyjątkowa osobowość. Nie śmiem sama próbować dobrać odpowiednich słów, by określić na czym polega ta wyjątkowość – posłużę się więc cytatami Małgorzaty Janickiej- Słysz.
”Bez Niego kultura muzyczna byłaby bezbarwna. Artysta stał się uosobieniem charyzmy dyrygenckiej i porywającej szybkości działania. Porównywano go nawet z rajdowym samochodem… Ma gen entuzjazmu i pasję, którą inspiruje – ba, zaraża innych do działania. Podkreśla, że w centrum Jego zainteresowania są kontrasty: siła i delikatność, dramatyzm i dyscyplina”.
9 kwietnia 2016 roku Maestro Jerzy Maksymiuk kończy 80 lat. Myślę, że każdy z nas dołączył się do serdecznych imieninowych życzeń, które złożył na wstępie wieczoru Dyrektor Naczelny Filharmonii, p. Bogdan Tosza:
” Szanowny Maestro,
z okazji Pańskiego Jubileuszu składam Panu najlepsze życzenia pomyślności, zdrowia i niegasnącej pogody ducha. Proszę przyjąć wyrazy szacunku dla dorobku dyrygenckiego i kompozytorskiego, którym w szczególny sposób zapisał się Pan w pamięci wybitnych twórców polskich i międzynarodowych scen muzycznych. To dla nas wielki zaszczyt, że pośród nich jest Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie.
Czego jeszcze mógłbym życzyć Panu – charyzmatycznemu i spełnionemu artyście? By zawsze towarzyszyło Panu twórcze natchnienie, a nasza Filharmonia pozostała miejscem, do którego będzie Pan powracać z radością”.
Ten wyjątkowy, niecodzienny koncert zostanie na zawsze w naszej pamięci, bo dostarczył nam niezapomnianych przeżyć. Bo trzeba być mistrzem, by wydobyć z orkiestry tak wielką siłę przesłania, by wydobyć tak delikatne dźwięki poprzeplatane dynamicznymi! A przy tym docenić i okazać swą wdzięczność członkom orkiestry, ściskając Ich dłoń na zakończenie koncertu. To potrafi tylko Wielki Człowiek!
Życzymy długich lat życia w zdrowiu, Maestro!
A nam życzę, by energia, entuzjazm i zapał Jerzego Maksymiuka udzielił się każdemu z nas.
Halina Sinkunas