29.08.2017 r. Wyjeżdżamy autokarem z Wieliczki. Jedziemy przez Słowację, Węgry do Serbii.
Śpiewamy piosenki, podziwiamy krajobraz , humory dopisują. W późnych godzinach wieczornych dojeżdżamy do hotelu ALEKSANDER w Suboticy. Pokoje są wygodne, z łazienkami, z przyjemnością odświeżamy się do długiej podróży i do łóżeczka – nareszcie można wyciągnąć nogi. Rano śniadanko i dalej w drogę. Przejeżdżamy Serbię, w Macedonii
wszyscy palacze zaopatrują się w papierosy i robimy zakupy, bo ceny są niskie. W Grecji czeka na nas kolacja, wszyscy się zajadamy chociaż jest bardzo późno i kwaterujemy się do pokoi . Miejscowość nazywa się PANTELEIMONAS – kameralne, spokojne miasteczko na Riwierze Olimpijskiej, w pobliżu ruiny zamku Platamonas.
30.08.2017 r. Rano po śniadanku spotkanie organizacyjne i zapisujemy się na wycieczk , a potem na plażę. Może jest cudowne, lazurowe, woda ciepła, plaża piaszczysta. Po kolacji udałam się na spacer do twierdzy Platamontas, po drodze zbierając liście laurowe . Widok z góry był niesamowity. Po powrocie wieczorek taneczny pod kierownictwem naszego DJ – Mariana. Była zabawa, było głośno, było radośnie. UTW umie się bawić.
01.09.2017 r. Zaraz po śniadaniu jedziemy na wycieczkę w głąb lądu. Jedziemy doliną Tempi. Wąwóz, którego dnem płynie rzeka Pinios. Według mitologii wąwóz powstał po kłótni Zeusa z Posejdonem. Zeus cisnął piorunem, który przeorał góry i utworzył wąwóz, a Posejdon uderzył w ziemię trójzębem i z tego miejsca wypłynęła rzeka Pinios. Wąwóz ma 12 km długości. Po drodze zatrzymujemy się przy Sanktuarium Świętej Paraskewi, uważanej za opiekunkę niewidomych i z chorobami oczu. Cerkiew częściowo wykuta w skale. Obok znajduje się jaskinia ze źródłem św. Paraskewi posiadającym cudowne właściwości lecznicze chorób oczu. Wchodzimy do jaskini, myjemy oczy i nabieramy cudownej wody do butelek. Przy mostku jest drugie źródełko Afrodyty. Woda ze źródełka podobno przywraca młodość i zapewnia szczęście w miłości. Udajemy się w kierunku miasteczka Kalambaki. Następny przystanek do wizyta w prawdziwej wytwórni bizantyjskich ikon, połączona w pokazem ich wytwarzania. Wspinamy się autokarem serpentynami w górę i podziwiamy jeden z najpiękniejszych widoków na świecie. METEORY – przepiękne klasztory prawosławne, zbudowane na wysokich skałach, przez co sprawiają wrażenie „ zawieszonych w powietrzu”. Na skałach piaskowca widzimy unikalny zespół monastyrów. Wybudowano 24 monastyry, w sześciu z nich toczy się normalne życie klasztorne. Dalej udajemy się pieszo i zwiedzamy jeden z klasztorów. Pełni wrażeń wracamy na kolację.
02.09.2017 r. Jedziemy na wycieczkę do Salonik. Drugie największe po Atenach miasto Grecji. Stara grecka stolica Bizancjum, przepełniona zabytkami z tego okresu. Najbardziej znana budowla w mieście to Biała Wieża, symbol Salonik. Prezentuje się wspaniale. Obok jest Łuk Galeriusza, powstał około 305 roku i miał upamiętniać zwycięstwo Galeriusza nad Persami. Dalej zwiedzamy Bazylikę Świętego Dymitra, patrona miasta i całej Macedonii, a najstarszy zabytek to Rotunda z pięknymi mozaikami. Udajemy się także na Plac Arystotelesa, znanego filozofa, gdzie znajduje się jego pomnik. Każdy łapie go za duży palec u nogi, by zapewnić sobie dar pięknego i mądrego wysławiania. Mamy czas wolny. Ja udaję się z koleżankami na 30 minutowy rejs statkiem po Zatoce Salonickiej. Pijemy zimne piwo Mythos lub pyszną grecką kawę mrożoną. Podziwiamy Saloniki od strony morza. Po prostu super.
03.09.2017 r. Rejs na wyspę Skiathos. Wyjeżdżamy wcześnie rano, śniadanie dostajemy na drogę w postaci suchego prowiantu. Po dwóch godzinach jazdy w kierunku portu Achillon przesiadamy się na statek kapitana Kostasa. Skiathos to jedna z wysp archipelagu Sporad, której atrakcją są wspaniałe plaże. Pogoda dopisuje, podziwiamy piękno otaczającej przyrody, oczarowuje swymi sceneriami, nieoczekiwanymi kombinacjami naturalnych kolorów występujących w tutejszej faunie i florze. Bawimy się na pokładzie. Po pokazie tańców greckich, uczymy się tańczyć zorbę i syrtaki. Grupa polska bawi się świetnie. Specjalnie dla nas puszczają nasze polskie przeboje. Płyniemy w stronę plaży Koukounaries. Plaża uchodzi za najpiękniejszą w Grecji, szczególnie ze względu na piasek, który w przepiękny sposób odbija promienie słoneczne za sprawą zawartej w nim miki – złoty piasek. Plaża otoczona jest piniowymi lasami, dając kojący cień. Czas na relaks. Wykąpani w promieniach słonecznych i w krystalicznie czystej wodzie udajemy się na statek. Płyniemy do portu Skiathos. Miasteczko zabudowane białymi domkami z niebieskimi oknami i czerwonymi dachami. Wchodzimy do kościoła Agios Nicolaus, a potem wychodzimy na taras widokowy z charakterystyczną wieżą zegarową, skąd można podziwiać piękno całego miasta. W czasie wolnym spacerujemy po urokliwych zakątkach portu i idziemy na tawerny na ciepły posiłek i dobre, zimne piwo. Na wyspie Skiathos znajduje się niesamowicie położone lotnisko. Pas startowy jest wyjątkowo krótki i wąski. Samoloty lądują tuż nad głowami plażowiczów i dachami samochodów. Zachwycające, zaskakujące i ….przerażające. To był wspaniały, niezapomniany dzień.
04.09.2017 r. Laiki – Grecki Targ. Jedziemy na targ, gdzie można kupić świeże produkty lokalne: oliwa, oliwki, sery, zioła, miody, dżemy itp., a przede wszystkim warzywa i owoce, które dojrzewają na słońcu . Brzoskwinie, winogrona, pomidory są przepyszne. Obok stoisk z żywnością sprzedaje się również tanie ubrania, buty i inne drobne przedmioty. Po powrocie czas wolny więc idziemy na plażę.
05.09.2017 r. Do południa plażujemy, a wieczorem jedziemy do nowoczesnego kurortu Nei Pori, położonego na Riwierze Olimpijskiej pomiędzy górami i morzem. Piękna piaszczysta plaża, promenada, sklepiki z pamiątkami, tawerny, kafelki. Naszym zamiarem było między innymi podziwiać słońce zachodzące za górą Olimp. A tu niespodzianka, jak się zachmurzyło, słonko się ukryło i leje deszcz. Z koleżankami ulokowałyśmy się w uroczej tawernie na wspaniałą prawdziwą sałatkę grecką z ciepłą pitą.
06.09.2017 r. Po śniadaniu pakujemy się do autobusu i jedziemy w Masyw Olimpu. Dojeżdżamy do miasteczka Litochoro, zlokalizowanego u stóp mitycznej góry bogów. Zaraz za miastem wchodzimy obok prawosławnego cmentarza z białymi marmurowymi grobami w piękny wąwóz rzeki Enipeas. Wąwóz jest wyjątkowo ładny wśród malowniczych skał. Kres naszej wędrówki to wodospady Zeusa. Pod nimi są wyżłobione baseny nazwane Wannami Afrodyty, bo wg. mitów tu właśnie schodziła się kąpać. Wracamy do autobusu i wyjeżdżamy wąską, krętą i górską drogą, Widoki są fantastyczne. Z parkingu podchodzimy pod schronisko „D” Takis Bondolos. Zeus jest dla nas łaskawy, widoczność dobra i podziwiamy najwyższy szczyt w masywie Olimpu Mitikas – 2 918 m n.p.m. Olimp ma klika szczytów o wysokości przepkraczającej 2 600 m: Mitikas, Skolio, Stefani, Skala, Tombo. W starożytnej Grecji Olimp uważany był za siedzibę Zeusa i dwunastu Bogów. To jeszcze nie koniec. Jedziemy do Paleos Panteliemonas – starej wioski zaklętej w Górach Oplimpu.
Kiedy autobus wspina się malowniczymi serpentynami w kierunku Paleos widoki są niesamowite. Z jednej strony porośnięte gęstymi lasami góry a z drugiej widok na Riwierę Olimpijską z jej plażami oraz twierdzę Platamonas. Centrum wioski stanowi niewielki urokliwy placyk, przy którym znajduje się kościół św. Panteleimona. Miejsce to pokochały pary zamierzające się pobrać, gdyż stanowi idealną scenerię do wymarzonego ślubu. Duże wrażenie robi stary rozłożysty platan. Obok w starej szkole tawerna, gdzie pijemy pyszną grecką kawę mrożoną. W wiosce nie brakuje ciekawych sklepików. Można kupić przyprawy: oregano, tymianek oraz herbatkę górską czyli rośliny sideritis scardia, panaceum na wszystkie choroby i dolegliwości. To była wspaniała, niezapomniana wyprawa.
Wieczorem część grupy wybrała się na Wieczór Grecki, aby podziwiać pokazy folklorystycznego zespołu tanecznego, jeść greckie potrawy i pić greckie wino. Pozostali urządzili sobie wieczór własny pod kierownictwem naszego wspaniałego DJ Mariana. Zorbę również tańczono.
07.09.2017 r. Plażujemy, plażujemy, chodzimy boso po piasku, masujemy stopy i słuchamy szumu fal. Jest cudnie, chwilo trwaj. A tu trzeba pakować walizki, bo jutro powrót. Wieczorem pożegnanie z Morzem Egejskim i do zobaczenia.
Janina Olechowska