Sobotnia wycieczka na Wawel wzbogaciła nasze zmysły i przypomniała znane historie z życia naszych władców przedstawione pędzlem i dłutem ówczesnych artystów.
Królewską rezydencję na kilka tygodni zapełniło 450 dzieł pochodzących z naszych rodzimych zbiorów, a także wypożyczonych z muzeów 13 państw Europy i Ameryki Północnej.
Tematyka związana jest z epoką panowania dynastii Jagiellonów. To portrety, rzeźby, sceny rodzajowe na arrasach i bogate księgi iluminowane, oprawione w skóry, spięte kutymi klamrami z drukiem wybitym czcionką ruchomą, dzięki wynalazkowi Gutenberga przed kilkudziesięciu laty.
Malarstwo to przede wszystkim portrety i sceny o tematyce sakralnej.
Kto podniósł głowę, zachwycił się rzeźbami w kasetonach pokrywających sufity, a w rogach sali dostrzegł wysokie piece kaflowe stanowiące kunszt dzieła zdunów powstały z kolorowych przepięknych kafli.
Dziedziniec zamkowy i komnaty zamkowe wypełniały tłumy ludzi, a wielość języków jakimi się posługiwali powodowała skojarzenia z biblijną Wieżą Babel, a przecież była dowodem na zainteresowanie naszą historią i dokumentami artystycznymi stanowiącymi kunszt tamtych czasów.
Takie bliskie zetknięcie ze sztuką jest nie tylko pogłębieniem wiedzy, ale stanowi zbliżenie z naszymi przodkami jako przyczynek jedności z narodem poprzez jego historię, której wszyscy jesteśmy częścią.
Była i też przeżywała te chwile
Lucyna Jakubowska

Stowarzyszenie Wielicki Universytet Trzeciego Wieku
"NIE WAŻNE ILE MASZ LAT, STARCEM ZOSTAJE TEN, KTO PRZESTAJE SIĘ UCZYĆ." -HENRY FORD

Stowarzyszenie Wielicki Universytet Trzeciego Wieku
"NIE WAŻNE ILE MASZ LAT, STARCEM ZOSTAJE TEN, KTO PRZESTAJE SIĘ UCZYĆ." -HENRY FORD